Długo mnie tu nie było, przyznaje. W
czasie mojej nieobecności narodziło się kilka projektów którymi
się zajęłam. Na razie nie mogę o nich mówić, ale gdy tylko będę
mogła, to na pewno się pochwale :]
Przykro mi, że musiałam porzucić na
pewien czas to co uwielbiam, ale powoli układam sobie plany abym
mogła połączyć przyjemne z pożytecznym.
Czasem w życiu jest tak, że nie
robimy tego co bardzo byśmy chcieli, ale czasem jest też tak, że
jesteśmy bardzo blisko, ale jakoś nie odczuwamy satysfakcji. Dobrze
jest mieć cel w życiu, ale należy być otwartym na wiele
możliwości.
To tak jak gdyby bardzo chcieć zjeść
ciastko i gdy się już to konkretne ciastko je, to wtedy ma się
wrażenie, że mimo, iż jest bardzo dobre, to nie do końca o taki
smak Ci chodziło. I co wtedy?
Zastanawiałam się nad tym przez
pewien czas i wnioski są takie, że aby zjeść ciastko idealne,
trzeba je zrobić własnoręcznie, ale kiedy chcesz poznać sekret
danego ciastka, zatrudniasz się w piekarni i pieczesz to co Ci każą,
nie ma tu miejsca na inwencje twórczą, używasz czyjegoś przepisu.
To nie jest złe, ale na pewno na krótką metę, nie możemy stanąć
w miejscu, bo inaczej to co się kochało zacznie nas męczyć.
Reasumując – jeżeli bardzo czegoś
pragniesz, dąż do tego własnymi drogami, a nie takimi wyznaczonymi
przez innych, które wydają się mieć sens, bo tak naprawdę mają,
ale nie dla Ciebie.
Nie zgadzaj się na to by być
„młotkiem” którego ktoś inny używa i wbija swoje własne
gwoździe, na swoje własne potrzeby. Twoja droga może być przez to
trudniejsza, ale na pewno bardziej satysfakcjonująca. Bycie
„młotkiem” daje Ci też pewien rodzaj doświadczenia, ale tak
jak wspomniałam wcześniej – jedynie na krótką metę można się
na to godzić.
Czyń to do czego masz powołanie,
możesz być bardzo blisko tego czego tak naprawdę chcesz i nie
zdawać sobie z tego sprawy. Może Twoim marzeniem jest cukiernia,
ale może nie bycie w niej sprzedawcą, ale piekarzem... A może
uwielbiasz piec ciastka i możesz to robić na własną rękę,
wysyłasz swoje wypieki na konkursy, częstujesz nimi bliskich, a
utrzymujesz się jako księgowy w cukierni i jesteś szczęśliwy bo
robisz to lubisz. Nie musisz się fiksować na jednej rzeczy, bo może
się okazać, że masz talent też do innych spraw– rozważ
wszystkie możliwości, jest ich naprawdę wiele.
Aby było jasne, nie uważam, że
należy porzucać swoje marzenia, uważam, że należy mądrze do
nich dążyć, nie na szybko i nie za wszelką cenę. Nie ma rzezy
niemożliwych, są tylko takie których nie umiemy zrobić. Tworząc
własne wypieki, będąc księgowym w cukierni, może w końcu
otworzymy własną cukiernie i stworzymy to nasze ciastko idealne?
Będziemy mieli pojęcie, jak funkcjonuje cukiernia, co się
sprzedaje, co nie. Będziemy wiedzieć jak wygląda ten świat i może
dopiero wtedy okaże się czego tak naprawdę pragniemy, może okaże
się, że uwielbiasz stan w którym jesteś, a może zapragniesz
jednak własnego biznesu? Wszelkie drogi będą otwarte.
Bądź tym kim Ty chcesz być, ale
pamiętaj, że możesz nie do końca mieć racje. Może spełnisz się
będąc blisko, ale odrobinę odbiegając od wcześniejszych założeń,
czas pokaże.
A masło jest maślane :]