Robię coś co jest dla mnie bardzo ważne - hummingbird kingdom jest tym co sprawia, że się spełniam. Przychodzi Pan Rzeczywistość i nie pozwala działać, bo Pani Dorosłe Życie narzuca inne priorytety... ok, póki co, nie mam za dużego wyboru i muszę się tym dwojgu poddać co sprawia, że muszę swoje plany poprzesuwać, ale nikt mnie nie zmusi do rezygnacji z tego co uwielbiam ;)
W skrócie ujmując - miałam wam lada chwila pokazać coś nad czym pracuje, co napawa mnie niesamowitą dumą, ale z ciężkim sercem muszę termin pokazu przesunąć przez sytuacje życiowe.
Zapowiedzią tego co pokażę niech będzie gość w moim domu, czyli Smok Wawelski ;) Chociaż przyznaję, że to może wam naprawdę niewiele mówić.
Ale to nie wszystko, szykuję się też do konkursu z prostą animacją 2D. Gdy tylko film będzie skończony, a muszę się śpieszyć bo czas mnie goni, to z miłą chęcią go pokaże.
We wrześniu gdy tylko wszystko się uspokoi, wrócę do ciekawostek z książek o animacji :)
Przepraszam za brak życia na blogu, ale sama muszę się doszukać swojego pulsu aby i blog odżył.
Trzymajcie za mnie kciuki :)