środa, 19 czerwca 2013

Wzruszenie

Miałam zamiar napisać o kolejnej książce na temat animacji, ale po tym jak zaczęłam ją na nowo przeglądać, nie jestem w stanie. W oczy rzuciło mi się zdjęcie które wywołało we mnie niesamowite wspomnienia!


Gdy byłam malutka, nie jestem w stanie stwierdzić ile lat miałam, zobaczyłam ten film na kasecie video, pewnie moja mama kiedyś go nagrała gdy leciał w telewizji. Widziałam go mase razy, uwielbiałam, nigdy nawet nie wiedziałam jak się nazywał. Po latach zupełnie o nim zapomniałam.

Film z 1962 roku The Wonderful World of Brothers Grimm, aż mi się łezka w oku zakręciła na samo wspomnienie. Była w nim masa pięknych efektów i animacji poklatkowych.

Fragment animacji w filmie.

Niestety filmu już nie mam, przez przypadek zostało na niego nagrane coś innego, ale teraz gdy go znalazłam, czuję się jak gdyby jakaś luka została zapełniona.

Każdy z nas ma gdzieś głęboko w głowie wspomnienie z dzieciństwa, obraz, piosenka o którym bardzo możliwe, że nie pamięta, ale gdy dany obraz, utwór po wielu latach rozłąki znów stają na naszej drodze... jest to uczucie którego nie da się opowiedzieć...

Nie powiem wam nic więcej, jeżeli kiedyś gdzieś natraficie na ten film to zobaczcie go, warto. 

Jeżeli tak jak ja kochacie animacje poklatkową, to jest to pozycja obowiązkowa. 62-63 rok, a płynność poruszania się lalek jest niesamowita, co widać na fragmencie załączonego filmu. 

Kocham go po stokroć! :D  Przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi, ale emocje jeszcze mocno mną miotają ;) pojęłam prawdziwe korzenie mojej pasji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz